wtorek, 1 czerwca 2010

O samochodach

Argentyna ma dużo starych samochodów. Czasem są bardzo, bardzo stare i bardzo, bardzo zniszczone. Czasem są nawet niekompletne. Ale jeżdżą. W końcu do tego auto ma służyć, nie?

W pewnym momencie naszej podróży zastanawialiśmy się czy nie kupić takiego starego, zniszczonego samochodu, wrzucić plecaki na pakę i pojechać przed siebie a przed wylotem spróbować go sprzedać. Ale nie zrobiliśmy tego. Chyba z braku czasu.

No to teraz kilka zdjęć z cieszącymi me oczy pojazdami różnymi:

W Buenos Aires popularnym paliwem jest tak jak w Polsce gaz LPG. Na gazie jeżdżą przede wszystkim taksówki. Tankują za to inaczej - wlew mają pod maską.









Motorów nie ma tak dużo jak w Azji. Za to niektóre mimo braku paru części nadal jeżdżą.














Citroen 2CV - najpiękniejszy samochód świata. Oczywiście pewnie tylko dla mnie :)
Mam nadzieję, że kiedyś będę jeździć takim niebieskim... Albo zielonym :) Z naciskiem na JEŹDZIĆ.