Chcieliśmy wrócić autobusem ale nie mieliśmy monet.
Wsiadając do autobusu (tylko przednimi drzwiami) musisz powiedzieć dokąd jedziesz (po hiszpańsku oczywiście). Potem kierowca coś wstukuje na swojej maszynce a ty musisz wrzucić odpowiednią liczbę monet do automatu drukującego bilet.
Jest tylko jeden problem. Musisz mieć monety.
A w Buenos monet brakuje.
Żeby mieć monety trzeba tak kombinować kupując, aby sprzedawca musiał wydać Ci coś monetami.
Łatwe to nie jest bo najmniejszy nominał banknotów to 2 peso.
Jak nie masz monet to idziesz piechotą :)
Jutro czeka nas powrót zimy. Lecimy do Ushuaia - najdalej na południe wysuniętego miasta na świecie.