piątek, 16 kwietnia 2010

Bariloche

Koszmarna 14-godzinna podróż autobusem zakończyła się szczęśliwie i jesteśmy w Bariloche.
Bariloche to stolica krainy jezior.
Ktoś porównał to miasto do naszego Zakopanego i coś w tym jest. Restauracje, sklepy, bernardyny z beczkami przywiązanymi do szyi, sweterki góralskie i "szwajcarskie" czekoladki - wszystko dla turystów.
Pół dnia tutaj w zupełności wystarczy.
Jutro wyruszamy oglądać jeziora.

Moglibyśmy tu zamieścić zdjęcia naszego pokoju w hotelu ale mogłoby to być zbyt szokujące :)
Aga boi się tam pójść spać. W każdym razie skorzystaliśmy z najlepszej (najtańszej) oferty w mieście.
Jeśli ktoś chciałby mocnych wrażeń to na wyraźną prośbę w komentarzach opiszemy pokój :)




Posted by Picasa

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

chętnie poczytam o pokoju :)

Adam

Anonimowy pisze...

Ja też, mam mocne nerwy:)

Anonimowy pisze...

Asia

Unknown pisze...

dawajcie ten opis, chyba damy rade ;)

Aga pisze...

Brrr, to było okropne miejsce.
Brudne, stare, śmierdzące.
Łazienka półtora metra na półtora. Był nawet i prysznic, a jakże. Tyle że bez żadnej zasłonki, używając go zalewało się wszystko tzn. woda lała się nawet do umywalki.
Fugi między kafelkami kiedyś być może były białe. My widzieliśmy grzybowe kolory.
Żeby spłukać wodę w kibelku trzeba było zanurkować ręką w czarnej dziurze w ścianie i znaleźć odpowiedni drucik a następnie za niego pociągnąć. Ja nigdy nie wiedziałam który to drucik więc wołałam Piotra :) Ręczniki przypominały śmierdzące ścierki do podłogi. A pościel z pewnością nie była zmieniana po każdym gościu. Na swojej miałam coś jak różowy dżem. Wolę myśleć, że TO BYŁ DŻEM.
Za to cała obsługa hotelu była przemiła. Ciekawy melanż :)

Spytacie dlaczego w takim razie tam spaliśmy. Po długiej i wyczerpującej podróży targając na swoich plecach bagaże marzy się tylko o tym by znaleźć miejsce, w którym można będzie zrzucić plecaki i się umyć. To całe wyjaśnienie.

KAsia pisze...

Aguś wasza łazienka z opisu do złudzenia przypomina mi ta na Niekłasnkiej w szpitalu
z tym ze wodę spuszczało sie w toalecie,,,używając wiadra:/
tak wiec kochana nie trzeba wyjeżdżać taki szmat drogi zeby doznać "takich" przeżyć;)

Prześlij komentarz