Dziś dla odmiany cały dzień spędzamy w autobusach. Od piątej rano do wpół do pierwszej w nocy jedziemy do El Calafate.
niedziela, 4 kwietnia 2010
Spacerowanie z pingwinami
Zdarzyło się nam wczoraj. I było to absolutnie niesamowite doświadczenie. Nawet nie chodzi o same pingwiny choć to przesympatyczne zwierzaki. To wszystko co było w drodze do i wokół wyspy pingwinów, ta czystość i dzikość, potęga natury, złudzenie, że nie ma cywilizacji a człowiek jest tam tylko przypadkiem...
Dziś dla odmiany cały dzień spędzamy w autobusach. Od piątej rano do wpół do pierwszej w nocy jedziemy do El Calafate.






Dziś dla odmiany cały dzień spędzamy w autobusach. Od piątej rano do wpół do pierwszej w nocy jedziemy do El Calafate.
5 komentarze:
fajnie Cie widzieć Aguś!!!
zdjęcia rewelacyjne:)
pozdrawiam Was mocno
Kasia z Wojtusiem
Bajka:)...a czy wam nie zimno tam? Śledzimy bloga i oczywiście cieszymy się że tak dobrze wszystko się układa. Pozdrawiamy serdecznie :)Z.K.M.E
Bywa zimno ale przeżyjemy po takiej zimie jak była u nas :)
Pozdrawiamy wszystkich.
Wojtuś pyta czy te pingwiny to Rico i Kowalski z Madagaskaru?:)
Kasia
Możesz mu powiedzieć, że tak.
Pozdrowienia.
Prześlij komentarz